dziecko

W dzisiejszych czasach praktycznie na każdym kroku spotykamy się z różnego rodzaju informacjami dotyczącymi tego, w jaki sposób powinniśmy wychowywać potomstwo i zajmować się nim. Z jednej strony wydaje się to niezwykle potrzebne, ponieważ wiele obecnych par to ludzie nie mający doświadczenia, którzy często nie mogą liczyć na wsparcie rodziców (coraz częściej młodzi ludzie żyją daleko od rodzinnego domu), z drugiej strony jednak taki swoisty nadmiar informacji może też przyczynić się do powstania różnych obiekcji. Dlatego trzeba pamiętać o tym, że dziś prawie każdy produkt, który można kupić, ma konkretną grupę docelowych odbiorców – oczywiście dotyczy to również takich branż, jak na przykład zabawki dla dzieci. I tu pojawia się ważne pytanie: jak nie dać się omamić i wybrać dziecku taką zabawkę, która rzeczywiście przyczyni się do jego rozwoju?

Małe dzieci kochają się bawić, to wiadomo każdemu dorosłemu. I rolą dorosłych jest zagwarantowanie im zabawy, która będzie uczyć i rozwijać, a jednocześnie będzie bezpieczna. Bardzo dobrze się nadają do tego celu place zabaw, przede wszystkim zapewniając dużo doskonałej zabawy, a po drugie zachęcając dzieci do ruchu na powietrzu, czego coraz bardziej maluchom brakuje. Jednak żeby taki plac był odpowiednio bezpieczny, to należy wyposażyć go w dobre sprzęty. Nasze przepisy dokładnie precyzują, jakie parametry powinna spełniać każda zabawka, aby używana być mogła przez najmłodszych.

Pojawienie się nowego członka w naszej rodzinie to bezsprzecznie niesłychanie pamiętna, zwłaszcza dla młodych rodziców. Kiedy po niesłychanie długim czasie oczekiwania na niego narodziny w wielu przypadkach możemy opanować się ze szczęścia. Niemniej wprawdzie wraz z biegiem czasu nasza postawa bezsprzecznie ulegnie zmianie, bowiem dziecko to także obowiązki.

Zajmowanie się dzieckiem, opiekowanie się nim, to zajęcie, jakich niewiele. Szkoda, iż nie rozumieją tej oczywistości nasi politycy traktując matki, jako osoby, które nie pracują, lecz są na wiecznych wczasach. Gdyby choć jeden z nich, szczególnie ten, co angażuje się w ten temat najczęściej został z dzieckiem samemu jeden dzień. Wtedy by zrozumiał, o czym mówimy, choć byłaby to tylko drobna świadomość, wstrząs, który szybko przeminął. Później zwierzałby się kumplom w Sejmie, jaka to bezproblemowa praca, a na samą myśl aż trzęsłyby się mu ręce, które z zawstydzenia ukrywa w kieszeniach marynarki…